poniedziałek, 6 października 2025

Jakiego poziomu trudności należy się spodziewać na trasach Warowni, a także zmiany w komunikacie startowym

W celu uniknięcia możliwych nieporozumień, pragnę uzmysłowić tym, którzy po raz pierwszy zetkną się na Warowni z trasą budowaną przeze mnie, że prawdopodobnie robię najtrudniejsze trasy w Polsce. Nie to, żebym zniechęcał. Wręcz przeciwnie. Jeśli przeżyjecie na mojej trasie, na każdym innym InO będziecie mieli już z górki. Nie mniej jednak zupełnym nowicjuszom proponuję wyłącznie trasę TP, względnie TR (rowerówkę), na których mapy będą "normalne", bez udziwnień, z pełną treścią (no, z wyjątkiem kilku PK na selekcję).

Co znów nie oznacza, że punkty na nich będą łatwe, bo na przykład przyjęło się, że na TP punkty stawia się na skrzyżowaniach dróg lub tuż obok dróg. U mnie już na TP trzeba azymutować, no ale mimo wszystko jest to jeszcze do ugryzienia. Oczywiście gradacja jest zachowana. Najtrudniejsze są u mnie TZ-y, potem TU, potem TT i na końcu TP. Ale to wszystko, co łączy moje TZy z innymi TZami, moje TU z innymi TU, itd. Tym, którzy się wahają nad wyborem trasy, a jeszcze nigdy u mnie nie startowali, proponuję wybrać najprostszą z tras, między którymi się wahaliście. Oczywiście można też sobie przed startem zastosować małą oszukańczą afirmację. Zamiast zakładać, że Waszym sukcesem będzie wyzerowanie trasy, wmawiamy sobie, że poniżej 1500 karnych to też będzie piękny wynik. Bo taki wynik może u mnie dać podium. I nierzadko w przeszłości dawał. Piszę to, bo jako stary InOwski wiarus nie raz przekonałem się o prawdzie tkwiącej w porzekadle: Jeśli mi idzie, innym zapewne też, a jeśli mi nie idzie, inni mają też problemy. Nie ma sensu od początku zakładać, że jak złapię PSa na pierwszym punkcie albo szukam go godzinę, to już położyłem zawody. Na pewno nie u mnie.

Po drugie: Zmieniłem parę rzeczy w komunikacie startowym. Zamknięcie mety II etapu tras TT i TP przesunąłem z 20:45 na 20:15. Z kolei godzinę "0" tras T(T)T i TTDł. przesunąłem z 19:30 na 20:15. Ponadto w świadczeniach startowych zamieniłem wafelek na mecie każdego etapu na pączek/drożdżówkę. Wszelkie zmiany w komunikacie startowym zaznaczam i będę zaznaczał czerwoną pogrubioną czcionką.

Paweł Ćwidak narzekał na dużą przerwę między dziennym I etapem, a II nocnym etapem tras TZ i TU. Teraz, na skutek przesunięcia startu etapów nocnych, jeszcze się wydłużyła. Jeżeli nie chcecie mieć za długiej przerwy między etapami dziennym i nocnym, zgłaszajcie przy zapisach późną minutę startową i dajcie mi cynk smsem lub na maila, że chcecie wystartować później i podajcie orientacyjną godzinę, przy czym od razu muszę nadmienić, że limit czasu I etapu TZ to 400+120 minut, a I etapu trasy TU to 315+100. Kupa czasu i naprawdę nie ma sensu zakładać, że nie wejdziecie w chude. A przecież po etapie dziennym warto by jednak trochę odpocząć przed wyczerpującym etapem nocnym, posilić się, może pojechać do Drzycimia na pizzę, ale w sumie po co, jak na Warowni będą kiełbaski z ogniska i pyszna grochówka.